Lubie
ten czas gdy w powietrzu już pachnie przedwiośniem. Tak mocno
intensywnie. Najmocniej wtedy, gdy wracam ciemnym miastem, po pracy i
treningu, na przystanek autobusowy. I wtedy też gdy jadę autobusem i
patrze w tę ciemność za oknem, na te neony, latarnie, odblaskowe
znaki. I
wtedy gdy wysiądę już z autobusu i ciepły wiatr dmucha mi po
twarzy.
mój "mini film"- przedwiośnie i taki tam spacer po wieczornej Zielonej Górze:
(muzyka: Lemon- "Jutro")
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz